Czy autorem narodowego skansenu, jaki w opozycji do liberalnego Zachodu fundował nam przez osiem lat Kaczyński, jest on sam? Kazimierz Wóycicki pokazuje, jaką rolę odegrali tu PiS-owscy ideolodzy – Nowak, Szczerski, Legutko czy Roszkowski. Kaczyński nie zniewolił ich umysłów – to raczej oni znaleźli w nim obrońcę przeniesionych w nasze czasy Okopów Św. Trójcy.

dr Andrzej Machowski Fundacja Forum Długiego Stołu publicysta „Gazety Wyborczej”

 

„Podczas zaledwie kilku pierwszych tygodni po wyborach październikowych 2023 roku odsłonił się bezmiar złodziejstwa i nadużyć okresu rządów Kaczyńskiego. Chodziło nie tylko o skok na państwową kasę i gwałt na państwie prawa i konstytucji mające zapewnić bezkarność… Chciano też czegoś więcej – rządu dusz [ze wstępu]”. Wóycicki opisuje antyeuropejską i nacjonalistyczną ideologię PiS, stoi po stronie liberalnej myśli politycznej, to jednak obnaża też błędy i zaniechania liberalnych intelektualistów w pierwszych dekadach III RP, które ułatwiły Kaczyńskiemu sięgnięcie po władzę. Książkę winni przeczytać wszyscy, którzy poszukują głębszej refleksji o III RP.

Jacek Szymanderski działacz opozycji demokratycznej w latach 70. i 80.

 

Nienawiść to potężne uczucie. Wóycicki pokazuje, jak nienawiść do liberalizmu, oświecenia, Zachodu, Okrągłego Stołu, elit, nowoczesności, emancypacji czy Unii Europejskiej, wyrosła z kompleksów i resentymentu, pod piórem PiS-owskich ideologów układa się w polską wersję populizmu – „ideologię narodowego skansenu”. Chociaż Daniel Bell i Raymond Aron dawno temu ogłosili koniec panowania ideologii, okazuje się, że autorytarne rządy wciąż potrzebują ideologicznego uzasadnienia. Wóycicki zadał sobie trud lektury dzieł intelektualnych filarów PiS-u, odsłaniając przed nami zręby „ideologii narodowego skansenu” i źródła minionych sukcesów polskiej prawicy.

Henryk Woźniakowski publicysta i wydawca, tłumacz